Fot. A. Witwicki

Pogodna, życzliwa i lubiana. Taka jest Gertruda Woitke – gliwiczanka, która 27 sierpnia obchodziła swoje 100. urodziny. W imieniu Prezydenta Miasta serdeczne życzenia złożył solenizantce przedstawiciel gliwickiego Urzędu Stanu Cywilnego.

Pani Gertruda, z domu Schoepe, urodziła się 27 sierpnia 1918 roku w Gliwicach, w wielodzietnej rodzinie rolniczej. Gdy była młodą dziewczyną pracowała na roli w gospodarstwie swoich rodziców. Jej matka zajmowała się gospodarstwem domowym, ojciec oprócz pracy na roli trudnił się też kowalstwem.

W 1942 roku Gertruda wyszła za mąż za Tomasza Woitke. Na co dzień zajmowała się domem, podczas gdy jej mąż pracował jako stolarz w rodzinnej firmie stolarskiej. - W okolicy była znana z pieczenia pysznego śląskiego kołocza. Żadnej pracy się nie bała - strzygła owce, naciągała firanki, serwetki i obrusy na ramy, gotowała dla gości na komuniach, chrztach i weselach - wspominają członkowie rodziny.

Solenizantka jest wdową od 21 lat. Dochowała się 3 dzieci, 5 wnuków i 8 prawnuków. Cała jej najbliższa rodzina mieszka za granicą. Jest duszą towarzystwa, uwielbianą przez swoje znajome i koleżanki.