Policjanci z V komisariatu postawią dziś zarzut zniszczenia trzech aut, parkujących na chodniku przy ul. Żeromskiego, 60-letniemu mężczyźnie. Wcześniej wandala zatrzymał świadek. Gdyby nie jego postawa, uszkodzonych samochodów byłoby więcej. Rysowanie karoserii to problem w miastach. Przyczyny tego zjawiska są różne - zemsta, zazdrość, zajęcie miejsca parkingowego. Jak obrazuje ten przykład, można niszczyć czyjeś mienie także bez powodu.
Wczoraj tuż po godzinie 23.00 oficer dyżurny miasta otrzymał informację od mieszkańca Gliwic, że zatrzymał on sprawcę porysowania samochodów i prosi o pilną interwencję. Na miejsce natychmiast skierowano najbliższy patrol. Podczas interwencji policjanci ustalili, że 60-letni mężczyzna, będący pod znacznym wpływem alkoholu, porysował i uszkodził trzy pojazdy, parkujące w pobliżu pętli autobusowej przy ul. Żeromskiego. Nie zdążył porysować kolejnych, gdyż jego zachowanie spostrzegł 41-latek, który natychmiast podjął się obywatelskiego zatrzymania sprawcy.
Niestety, mający we krwi 1,7 promila gliwiczanin zdołał swoimi kluczami od mieszkania głęboko przerysować lakier samochodów marki Fiat Punto, Mitsubishi Colt i BMW 530. Gdyby nie obywatelska postawa świadka, zniszczonych aut byłoby więcej. Sprawca oświadczył policjantom, że parkujące pojazdy przeszkadzały mu w marszu do domu.
60-letni mężczyzna został zatrzymany i osadzony w izbie wytrzeźwień, skąd po wytrzeźwieniu zostanie zabrany do komisariatu i usłyszy zarzuty zniszczenia mienia. Mężczyznę czeka proces karny i wyrok. Pokrzywdzeni będą mogli ubiegać się od niego o odszkodowanie.