UM Gliwice: Walka trwa nadal
fot. GTK
GTK rozegrało u siebie jedno z lepszych spotkań w sezonie, ale do zwycięstwa to nie wystarczyło. Więcej zimnej krwi w końcowych fragmentach meczu zachowali zawodnicy Grupy Sierleccy Czarni Słupsk i dzięki temu to oni mogą świętować pierwszy sukces w sezonie, jakim jest zwycięstwo w fazie zasadniczej rozgrywek Energa Basket Ligi. GTK będzie walczyć o utrzymanie w ostatniej kolejce.
Po pierwszej kwarcie goście niespodziewani liderzy Energa Basket Ligi byli minimalnie lepsi (14:17). W drugiej gliwiczanie doprowadzili do remisu, po którym trener Czarnych poprosił o przerwę na żądanie. Ta przyniosła gościom oczekiwany skutek, bo gospodarze już do końca połowy nie zdobyli punktów, a słupszczanie powiększyli swój dorobek o dziewięć oczek”. Po wznowieniu GTK ruszyło do odrabiania strat, goście szybko się jednak przebudzili. Gliwiczanie nie zamierzali się poddawać, co pod koniec trzeciej kwarty (54:60) zwiastowało duże emocje w ostatniej odsłonie.
Miejscowi od początku czwartej kwarty ponownie ruszyli do odrabiania strat. Gdy doszło do wyrównania, trener Cesnauskis natychmiast poprosił o przerwę na żądanie, po której sytuacja gospodarzy znów stała się trudna, ale nie beznadziejna. Trener Kováčik wykorzystał ostatnią przysługującą mu przerwę, ale niestety nie dało to GTK szansy na doprowadzenie do dogrywki.
Faulowani goście powiększyli rozmiary zwycięstwa i zapewnili swojej drużynie triumf w fazie zasadniczej rozgrywek Energa Basket Ligi. Gliwiczanie o utrzymanie będą musieli walczyć do samego końca u siebie z Kingiem Szczecin.
Autor: krystian