Ciekawe hobby – przeczesywanie dennych warstw rzek, jezior i stawów za pomocą magnesu neodymowego, zaczepionego do linki – może być skrajnie niebezpieczne. Na zagrożenie zwracają uwagę specjaliści – wojskowi saperzy. Niedawno mieliśmy do czynienia z odkryciem wojennych artefaktów w Gliwicach tą właśnie metodą. Wszystko zakończyło się happy endem, ale przestrzegamy: mogło być zupełnie inaczej.

Jak już informowaliśmy, na przełomie maja i kwietnia, na terenie ROD Nad Stawem przy ul. Kwiatowej, pewien mężczyzna oczyszczał staw i korzystając z magnesu dymowego, wyłowił przedmioty niebezpieczne. Były to pociski artyleryjskie. Na miejsce przybyli policyjni pirotechnicy, a następnie, po stwierdzeniu realnego niebezpieczeństwa wybuchem, wezwano wojskowy patrol saperski. W czasie zabezpieczania tych bardzo niebezpiecznych artefaktów zadecydowano o ewakuacji działkowców.

 

Każda próba przeczesywania dna dowolnego zbiornika przez przypadkowe osoby może doprowadzić do tragedii!

 

Przypominamy, że saperzy podejmują interwencje na wezwanie przekazane przez policję lub osoby, które natknęły się na niebezpieczne znalezisko. Rolą saperów jest zabezpieczenie i zneutralizowanie niewybuchu.

 

Pamiętajmy! Patrole saperskie nie zajmują się pracami poszukiwawczo-sprawdzającymi dużych powierzchni. Takie usługi świadczą firmy na rynku cywilnym. To obowiązkiem administratora – właściciela terenu, który powziął informację o możliwym zaleganiu niewybuchów czy innych niebezpiecznych przedmiotów, jest rozpoczęcie procesu ich wydobycia i neutralizacji przez specjalistyczne firmy.

 

  • Niewybuchy pocisków artyleryjskich na brzegu zbiornika wodnego, w tle widać postać policjanta.