132 zgłoszenia na numer alarmowy minionej doby obsłużyli gliwiccy policjanci. Spośród nich 11 zostało zakwalifikowanych jako pilne, czyli takie, które z uwagi na charakter – ochronę życia, zdrowia lub mienia osób – wymagały natychmiastowego przyjazdu patroli. W tym przypadku średni czas reakcji wyniósł 8 minut i 10 sekund. W ciągu doby policjanci sprawdzili stan trzeźwości 526 kierujących. Skontrolowani byli trzeźwi. Drogówka obsłużyła 12 zgłoszonych kolizji, nie odnotowano żadnych wypadków. W trakcie 24 godzin stróże prawa wylegitymowali 242 osoby, zatrzymując jednego ściganego listem gończym oraz pięć osób poszukiwanych nakazami doprowadzenia.
Jeśli chodzi o zgłoszone przestępstwa: 22-letnia kobieta doniosła o kradzieży sprzed kilku dni, która miała miejsce podczas jej pobytu w jednym z lokali w centrum Gliwic. Nieznany sprawca ukradł z jej torebki portfel z zawartością prawie 2 tysięcy złotych.
Kolejne zgłoszenie dotyczyło 50-letniego mężczyzny, który zgłosił kradzież telefonu na pływalni w gminie Gierałtowice. Sprawca skorzystał z momentu pozostawienia otwartej szafki i niezauważenie zabrał urządzenie.
73-letni mężczyzna zgłosił misterne internetowe oszustwo, w którym stracił ponad 60 tysięcy złotych. Został on pokrzywdzony przez oszustów podszywających się pod maklerów, oferujących akcje znanej firmy paliwowej. Przejęli pełną administrację nad jego komputerem, gdyż… kliknął w podesłany link i zainstalował oprogramowanie przejmujące zdalne władanie urządzeniem. Oszuści dzwonili z brytyjskich numerów.
Podobne oszustwo spotkało również innego 70-latka. Ten stracił 1000 złotych, jednak uniknął kompletnej katastrofy dzięki temu, że nie posiadał bankowości elektronicznej. Zareagowała pracownica poczty, która puczyła gliwiczanina, że może być ofiarą oszustów.
Dla uświadomienia skali problemów dziejących się w zaciszach mieszkań dodamy, że nie dalej jak we wtorek 70-latka z Gliwic straciła tą metodą ponad 100 tysięcy złotych.
Oczywiście sprawami zajmują się specjaliści od cyberprzestępczości.
To sprawy bardzo trudne, sprawcy działają spoza granic naszego kraju.
W kolejnym przypadku, 50-letnia kobieta z gminy Wielowieś została oszukana przez nieznanego sprawcę podszywającego się pod jej siostrzenicę. Poprzez komunikator i kody BLIK wyłudził od niej ponad 1400 złotych. Kobieta, najpierw przekazała kody, potem skontaktowała się ze swoją siostrzenicą i... dowiedziała się prawdy. Pieniądze trafiły do Belfastu (Irlandia Północna).
Policjanci z Knurowa przyjęli zawiadomienie i prowadzą poszukiwania za 53-latkiem, który opuścił samowolnie dom opieki. Z kolei policjanci Referatu ds. Nieletnich zatrzymali 17-latkę poszukiwaną jako zaginioną, a policjanci z III komisariatu zatrzymali 13-latka, który uciekł z domu rodzinnego. W trakcie interwencji zostali znieważeni przez 21-letniego mężczyznę towarzyszącego nastolatkowi. Krewki młodzieniec został zatrzymany i dzisiaj usłyszy zarzuty.
Policjanci z I komisariatu zajmują się sprawą kobiety, której mąż nadużywający alkoholu stosował wobec niej od ponad 20 lat przemoc fizyczną i psychiczną. Założono niebieską kartę, a rozpoczęty proces karny zakończy się w sądzie.
Policjanci byli trzykrotnie wzywani do miejsc, gdzie znaleziono zwłoki (mieszkania). Badano, czy nie doszło do udziału osób trzecich w zgonie. Nie znaleziono niczego podejrzanego.
Na drogach policjanci drogówki zatrzymali trzech kierujących, którzy nie mieli do tego prawa. Mimo cofniętych uprawnień, przemieszczał się 65-latek peugeotem na Królewskiej Tamy w Gliwicach, 22-latek oplem na tej samej ulicy mimo sądowego zakazu, a 38-latek volkswagenem na ul. Kolberga. Temu róznież cofnięto uprawnienia. Wszystkich lekceważących prawo czekają teraz kolejne sprawy karne.
To tylko „wycinek” spraw z czwartkowej służby policjantów gliwickiego garnizonu Policji.