Od ponad roku ucieczka przed policją jest zagrożona surowymi konsekwencjami. 1 czerwca 2017 weszła bowiem w życie nowelizacja ustawy Kodeksu karnego. Wprowadzono nowe przestępstwo, które wcześniej było tylko wykroczeniem. Policjanci z Pyskowic badają właśnie przyczyny niezrozumiałego zachowania kierowcy fiata ducato, który, mimo wyraźnych znaków dawanych przez patrol, nie zatrzymał się do kontroli. Więcej – mimo ścigania przez oznakowany radiowóz na tzw. sygnałach, próbował zrealizować swój irracjonalny pomysł.



Wczoraj przy ul. Mickiewicza w Pyskowicach, po pościgu, mundurowi zatrzymali 40-latka, który kierując samochodem marki Fiat nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Mieszkaniec Gliwic, uciekając, popełnił przestępstwo „okraszone” wykroczeniami: przyśpieszył do 110 km/h w terenie zabudowanym i wyprzedzał inne pojazdy na „podwójnej ciągłej”. Został zatrzymany.
Mężczyzna, zawodowy kierowca, był trzeźwy, a tester narkotyków nie wykrył u niego żadnych podejrzanych substancji. Tłumaczył się... niezauważeniem ścigającego go policyjnego radiowozu. W powyższej sprawie wszczęto dochodzenie. Gliwiczaninowi zatrzymano prawo jazdy.
Trzeba wiedzieć, że zlekceważenie kontroli w przypadku patrolu z radiowozem traktowane jest jako przestępstwo, a konsekwencje są bardzo dotkliwe. Sprawa musi trafić do sądu.
Przestrzegamy kierowców, aby nie próbowali unikać kontroli. Sądy traktują sprawców takich przestępstw surowo i, oprócz grzywny, nakładają zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od roku do 15 lat. Pamiętajmy też, że sędzia może skierować „uciekiniera” do zakładu karnego nawet na 5 lat.
Zgodnie z treścią art. 178b Kodeksu karnego:
„Kto, pomimo wydania przez osobę uprawnioną do kontroli ruchu drogowego, poruszającą się pojazdem lub znajdującą się na statku wodnym albo powietrznym, przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych, polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego nie zatrzymuje niezwłocznie pojazdu i kontynuuje jazdę, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”