6 stycznia kryminalni z pierwszego komisariatu zatrzymali 26-letniego mieszkańca Gliwic, który sprzedawał tzw. dopalacze na naszym terenie. Sądził, że uda mu się pozostać anonimowym. Z błędu bardzo szybko wyprowadzili go policyjni detektywi, codziennie zbierający informacje oraz wszelkie sygnały o pojawiających się na rynku narkotykach.



Policjanci Wydziału Kryminalnego I Komisariatu Policji w Gliwicach wytypowali na początku ubiegłego tygodnia mężczyznę, który, jak podejrzewali, handluje czymś nielegalnym. W ciągu kilku dni pracy operacyjnej zebrali na 26-latka mocne materiały. Pozostało tylko czekać na dobry moment, by go zatrzymać. Ten nadszedł w czwartek, 6 lutego.
Kryminalni wkroczyli do mieszkania mężczyzny akurat w momencie, gdy przebywał w nim jeszcze inny 26-latek, jak się okazało, znany policji z szemranych interesów. Przeszukano lokal, w którym znaleziono specjalnie spreparowany susz – dopalacz. Podczas wejścia do mieszkania policjanci znaleźli też poporcjowane dopalacze w ilości 43 gramów, wagi dilerskie oraz tzw. fifki.

  • Na stole wyłożone: pieniądze, narkotyki w woreczkach, wagi, pałka teleskopowa.
  • Policjant w kominiarce po cywilnemu pilnuje stojącego obok zatrzymanego.
  • Policjant przesłuchuje siedzącego przy biurku młodego mężczyznę.