Policjanci z gliwickiego komisariatu zatrzymali mieszkankę Zabrza, która podszywając się pod pracowników administracji lub instytucji zaufania publicznego, okradała seniorów. 35-latka wpadła dzięki reakcji mężczyzny, który zamknął ją w swoim mieszkaniu, gdy zorientował się, że miał paść ofiarą oszustwa. Kobiecie grozi 5 lat więzienia.
Kobieta dostała się do mieszkania mężczyzny pod pretekstem kontroli stanu licznika wody. Kiedy senior zorientował się, że chciała wyjść z mieszkania z jego portfelem z pieniędzmi oraz dokumentami, zamknął drzwi na klucz i wezwał Policję.
Mundurowi z V komisariatu przejęli zatrzymaną. Mając 48 godzin i podejrzewając, że kobieta ma na koncie więcej tego typu przestępstw, rozpoczęli wyścig z czasem, by zebrać jak najwięcej dowodów. Kradzieże mieszkaniowe na szkodę samotnie mieszkających staruszków zawsze należą do trudnych, gdyż seniorzy, często schorowani, niedowidzący i z ograniczeniami w zapamiętywaniu twarzy, mają kłopoty z opisaniem złoczyńców.
Kryminalni zebrali jednak mocne dowody na popełnienie przez zabrzankę jeszcze trzech innych kradzieży. Nie oznacza to jednak końca listy zarzutów – detektywi wciąż analizują inne zgłoszenia.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że podejrzana, od lutego do kwietnia br., w dzielnicach Sośnica i Ligota Zabrska, okradła trzy kobiety, zaś w ostatnim przypadku okradziony mężczyzna zorientował się, że „urzędniczka” zabrała mu portfel.
Sposób działania zabrzanki był zawsze podobny. Dzwoniła do drzwi seniorów i, podszywając się pod pracowników administracji lub instytucji zaufania publicznego, dokonywała czynności urzędowych, podczas których nakazywała okazanie dokumentów oraz gotówki, po czym odwracała uwagę starszych ludzi i okradała ich. Jedną z ofiar 35-latki była starsza kobieta, której ukradła 22 tys. zł, pozbawiając jej oszczędności życia i środków na kolejne tygodnie.
Wczoraj gliwicka Policja i prokuratura zwróciły się do Sądu Rejonowego w Gliwicach z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanej. Sąd zastosował dozór policyjny i poręczenie majątkowe w wysokości 5 tys. zł. Sprawa należy do rozwojowych. W przypadku uznania winy kobiecie grozi kara do 5 lat więzienia.
Apelujemy o pouczanie swoich seniorów. Niech powyższa sprawa służy jako przykład obrazujący zagrożenia, jakie czyhają szczególnie na osoby samotnie mieszkające. Nie pozostawiajmy uzyskanej tu wiedzy sobie, porozmawiajmy z rodzicami, dziadkami, starszymi sąsiadami.