futsaliści w akcji fot. piast.gliwice.pl

Po raz drugi w swojej pięcioletniej historii futsalowa drużyna Piasta zagrała w finale Pucharu Polski, ale nie udało się sięgnąć po trofeum... W rewanżowym spotkaniu podopieczni Orlando Duarte przegrali w rzutach karnych z drużyną Red Dragons Pniewy. W regulaminowym czasie gry osiągnięty wynik to 3:3.

Oba zespoły zaczęły ten mecz dość ostrożnie, przykładając większą uwagę do obrony niż ataku. Wreszcie w 14. min Sandrihno zagrał krzyżowym podaniem do Bugańskiego, a ten wyłożył piłkę do Dasaieva, który z bliska strzelił gola. Długo jednak gliwiczanie nie cieszyli się z prowadzenia. W 15. min Błaszczyk wyrzucił piłkę ręką do Kosteckiego, ten – mimo że miał na plecach Bugańskiego – zdołał się odwrócić i strzałem w długi róg pokonał Bogdziewicza na 1:1. Gliwiczanie chcieli szybko odpowiedzieć i okazję ku temu miał Rabiej, ale jego strzał obronił Błaszczyk.

Od początku drugiej połowy Piast rzucił się na „Smoki”, ale nie potrafił wypracować sobie klarownej sytuacji. Pniewianie natomiast cierpliwie czekali na swoją szansę do wyprowadzenia kontrataku i taka okazja nadarzyła się w 23. min. Potem Piast przeważał, jednak cały czas gliwiczanie mieli problem z przedarciem się przez defensywę gości. W 28. min pniewianie przeprowadzili akcję, która przyniosła im drugiego gola, a jego autorem był ponownie Kostecki. Jeszcze w tej samej minucie gliwiczanie zdołali odpowiedzieć. Wilk strzelił na 2:2. Kolejne trafienie dla „Smoków” to sprawka Błaszyka. Zaraz potem Orlando Duarte zdecydował się wycofać bramkarza i dało to efekt, bo Cabrerra znalazł lukę w obronie, doprowadzając do wyrównania. Do końca meczu wynik już się nie zmienił. O tym, kto zdobędzie puchar, miała decydować dogrywka albo nawet rzuty karne. Ostatecznie stanęło na tych ostatnich. Bezbłędnie wykonywali je pniewianie, a w drużynie Piasta pomylili się Franz i Dasaiev. Tym samym Puchar Polski pojechał do Pniew. (piast.gliwice.pl)