Nowym zawodnikiem GTK Gliwice został Josh Fortune. Mierzący 196 wzrostu koszykarz sezon rozpoczął w greckim zespole Egis Armias Larissa, ale po zaledwie dwóch występach zdecydował się na zmianę klubu. Z kolei dotychczasowy podkoszowy gliwiczan, Szymon Szymański, dokończy sezon w barwach Miasta Szkła Krosna. Został wypożyczony do końca obecnych rozgrywek w drugim roku obowiązującego trzy lata kontraktu.
Josh Fortune urodził się w Hampton w stanie Wiriginia. Karierę uczelnianą rozpoczął na uniwersytecie Providence. Grę na zawodowych parkietach rozpoczął na Węgrzech w barwach Naturtex SZTE Szedeak Szeged. Dobry sezon i średnie na poziomie 15.8 punktu, 4.1 zbiórki, 2.7 asysty i 1.5 przechwytu zaowocowały zainteresowaniem klubów z lepszych lig. Fortune przeniósł się na zaplecze Bundesligi do BV Chemnitz 99, a kolejne rozgrywki rozpoczął w duńskim Randers Cimbria, a nastęnie ukraińskim Ferro ZNTU Zaporoże. Fortune wywalczył z tym klubem wicemistrzostwo Ukrainy.Tegoroczny sezon rozpoczął w greckim Agis Armias Larissa, ale wystąpił tylko w dwóch meczach.
– Szukałem nowych wyzwań, a to co przedstawili mi klubowi działacze było zgodne z tym, czego oczekuję. Po rozmowach z rodziną i agentem uznałem, że Gliwice będą odpowiednim miejscem, aby się odbudował – przyznaje Fortune. – Rozmawiałem z kilkoma kolegami, którzy wcześniej grali w Polsce i wiem, że liga w waszym kraju jest wymagająca i cały czas się rozwija. Dla mnie najważniejsze jest to, by jak najszybciej rozpocząć treningi z zespołem i zacząć się wdrażać w system gry – dodaje.
Dla mierzącego 205 cm dotychczasowego podkoszowego GTK, Szymona Szymańskiego, obecny sezon nie był zbyt udany. Zawodnik borykał się z kontuzją i wystąpił tylko w siedmiu meczach rozgrywek 2021/2022. – To zdecydowanie gorsze dla mnie pół roku. Drużynowo zresztą też wyglądamy słabo i w tym miejscu chciałem przede wszystkim podziękować kibicom za to, że nadal są z nami i nie odwrócili się od nas. Dziękuję też wszystkim osobom związanym z klubem, bo każdy z nich był wobec mnie w porządku. Nadszedł jednak czas, abym zmienił otoczenie i ponownie się odbudował. Mam nadzieję, że nastąpi to w Krośnie i wierzę w to, że jeszcze wrócę do Energa Basket Ligi. Klubowi z Gliwic życzę jak najlepiej – zaznacza Szymański, który pożegnał się już z zespołem i udał się na Podkarpacie, gdzie powinien być poważnym wzmocnieniem Miasta Szkła.