Policja Gliwice: Czy uczymy się na błędach innych?
Młoda mieszkanka powiatu wystawiła na popularnym portalu ogłoszeniowym przedmiot elektroniczny. Otrzymała szybką informację, że towar został sprzedany, a kupiec wpłacił pieniądze można je wypłacić, pozostaje tylko kliknąć w przesłany link. Do 60-latki z Sośnicy zadzwoniła pracownica banku”, informując, że ktoś chce zaciągnąć kredyt na jej konto. Można to anulować, wystarczy przesłać kody BLIK. Do 70-latka z Sikornika zadzwonił policjant”, informując o zagrożeniu jego oszczędności. 40-letnia mieszkanka tego samego osiedla, próbująca sprzedać mebel na najpopularniejszym portalu internetowym, znalazła kupca”, który postawił jedyny warunek opłacenie kuriera.
Jak się domyślamy, wszystkie te osoby stały się ofiarami oszustów. Straciły odpowiednio: 6700 złotych, 4400 złotych, 200 tys. złotych, 670 złotych. To zgłoszenia z wczoraj, przedwczoraj, z ostatnich dni. Wszystkimi tymi sprawami zajmują się już doświadczeni policjanci.
Przestępcy korzystają ze starych, znanych metod, ale wymyślają też coraz nowsze sposoby pozyskiwania danych, służących do logowania do bankowości internetowej, a następnie wykradania pieniędzy z kont bankowych. Monitorują portale ogłoszeniowe i społecznościowe, tworzą fałszywe strony, łudząco podobne do witryn banków lub dzwonią do mieszkańców, podając się za pracowników konkretnych placówek bankowych.
Oszuści, stosując manipulację, wprowadzają w błąd, aby uzyskać dostęp do aplikacji bankowych. Wtedy bez trudu mogą dokonywać przelewów pieniędzy z cudzego konta.
Pamiętajmy, że w internecie, podobnie jak w życiu, należy stosować zasadę ograniczonego zaufania.
Autor: krystian