Do wypadku doszło wczoraj, w poniedziałek 15 stycznia, ok. godz. 15.30 w Rudzińcu, tuż przy zabytkowym pałacu. Pod lód na stawie wpadł nastoletni chłopiec. Resuscytacja trwała kilka godzin.
14-latek wracał ze swoim kolegą ze szkoły. Uczniowie weszli na lekko zamarznięty staw, znajdujący się przy zamku w Rudzińcu. Niestety, lód okazał się bardzo kruchy i pod ciężarem chłopca pękł. Jeden z nastolatków wpadł do wody, nie był w stanie spod lodu samodzielnie się wydostać.
Kolega poszkodowanego nie był w stanie pomóc i pobiegł po pomoc. Na miejsce przyjechały wszystkie służby. Nieprzytomnego 14-latka wyciągnęli z wody strażacy. Chłopiec trafił pod opiekę lekarzy, którzy długo prowadzili akcję ratującą mu życie. W końcu, z uwagi na możliwą hipotermię, podjęto decyzję o przewiezieniu młodego pacjenta do szpitala specjalistycznego. Transportował go tam śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego.