Od 19 stycznia br. detektywi z Wydziału Kryminalnego I Komisariatu Policji w Gliwicach intensywnie pracowali nad wykryciem sprawcy napadu na gliwiczankę. Do ataku doszło w jednej z klatek schodowych przy ul. Lompy. Przewrócono kobietę i ukradziono jej torebkę.



67-latka została zaskoczona przez napastnika około godz. 15.00 w kamienicy. Pokrzywdzona, w szoku, niewiele zapamiętała i nie była w stanie pomóc policjantom w ustaleniu szczegółów. Wiadomo było, że sprawcą był młody i wysportowany człowiek. Złodziej wyrwał gliwiczance torebkę z zawartością portfela, telefonu komórkowego, karty płatniczej i gotówki w kwocie 50 zł, po czym uciekł w nieustalonym kierunku.
Sprawa trafiła do doświadczonych detektywów, którzy, zebrawszy informacje od pokrzywdzonej i rozpytawszy okolicznych mieszkańców, rozpoczęli przeglądanie zapisów z kamer monitoringu. Na jednym z nich widać było mężczyznę wrzucającego do kosza jakieś przedmiot. To był strzał w dziesiątkę - odnaleziono skradziony telefon. Policjanci mieli więc trop i zdjęcie. Rozpoczęto typowanie oraz poszukiwania.
Śledczy szybko ustalili, że podejrzewany przez nich osobnik cztery miesiące temu opuścił zakład karny, w którym odbywał karę za… rozbój. W nocy, 28 stycznia podejrzany wpadł w policyjne ręce. 23-latek trafił do policyjnego aresztu, gdzie oczekuje na decyzję sądu. Prokurator wnioskuje o zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Przypomnijmy, że za rozbój Kodeks karny przewiduje karę od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. 

  • Podejrzany po zatrzymaniu