fot. Piast Gliwice Futsal Team

W 25. kolejce spotkań o mistrzostwo Futsal Ekstraklasy Piast Gliwice pokonał na wyjeździe Red Dragons 4:3. Bramki dla gliwiczan strzelali: Adam Jonczyk (2), Sebastian Szadurski i Michał Grecz po jednej.

Przed tym meczem gliwiczanie mieli jeszcze matematyczne szanse, aby wciąż być w grze o medale, ale bezwzględnym warunkiem było pokonanie drużyny z Pniew. Od początku więc podopieczni Klaudiusza Hirscha zaatakowali bramkę rywali i już w 5. minucie po zagraniu Widucha Szadurski zdecydował się na indywidualną akcję, którą zakończył celnym strzałem i bramką. Gliwiczanie nie zamierzali na tym poprzestać, poszli za ciosem i w 9. minucie Grecz podwyższył wynik na 2:0. Potem to pniewianie zaczęli przeważać i doprowadzili do wyrównania. Jeszcze przed przerwą Widuch zdecydował się jednak na ofensywne wyjścia z własnego pola karnego, podał do Piskorza, a ten zagrał do Jonczyka, który strzałem z bliska dopełnił formalności. Na przerwę więc zawodnicy Piasta schodzili prowadząc 3:2.

Po przerwie - wyrównanie! Kostecki zaskoczył Widucha i na tablicy pojawił się remis 3:3. Taki rezultat nic nie dawał żadnej ze stron. Można się więc było spodziewać, że oba zespoły będą dążyć do zmiany tego wyniku. Udało się to ekipie z Gliwic. W 32. minucie ponownie Jonczyk zaskoczył Budycha i Piast objął prowadzenie, którego nie oddał już do końca meczu.

Dzięki wygranej Niebiesko-Czerwoni zrobili duży krok, by sezon ten zakończyć co najmniej na piątym miejscu. Niestety na medal szans już nie mają, bo niespodziewanie FC Toruń pokonał na wyjeździe Gattę Zduńska Wola.