UM Gliwice: W osłabieniu się nie udało

2 min czytania

fot. piast-gliwice.eu

W niedzielnym spotkaniu 4. kolejki Lotto Ekstraklasy Piast Gliwice przegrał przed własną publicznością z Legią Warszawa 1:3 (0:1). Od końcówki pierwszej połowy Niebiesko-Czerwoni grali w 10. Jedynego gola dla gliwiczan zdobył Michal Papadopulos.

Na konferencji po meczu trener Waldemar Fornalik nie ukrywał rozczarowania wynikiem spotkania. No cóż… Na pewno wszyscy mieliśmy apetyty na wygraną zaczął szkoleniowiec. Przebieg pierwszej połowy wskazywał, że jesteśmy w stanie tego dokonać. Byliśmy stroną przeważającą zauważył. Jeden błąd w ustawieniu obrony kosztował nas niestety utratę gola, a sami zmarnowaliśmy kilka dogodnych sytuacji. Strzelaliśmy ślepakami. Do tego doszła nieszczęsna czerwona kartka dla naszego zawodnika , Marcina Pietrowskiego wskazał trener. Mimo gry w osłabieniu jednak walczyliśmy i do pewnego momentu nie wyglądało to źle. W końcówce na nasze nieszczęście znów straciliśmy gola na 1:2 i to podcięło nam skrzydła. Ten mecz przypominał pojedynek bokserski. Ostatecznie to Legia nas wypunktowała skwitował opiekun Niebiesko-Czerwonych.

Aleksandar Sedlar, serbski obrońca Piasta, kręcił głową niezadowolony. Nie będę ukrywał, że jesteśmy rozczarowani wynikiem. Całą drugą połowę graliśmy przeciwko Legii w osłabieniu. Było bardzo ciężko. Zdołaliśmy wyrównać, ale w ostatnich minutach opadliśmy z sił i rywale strzelili nam dwa gole. Na pewno musimy poprawić stałe elementy gry, musimy być skoncentrowani. Nie może być tak, że rywale mają uderzenie na bramkę i zdobywają gola, a my mamy trzy, cztery okazje i zero na koncie powiedział Sedlar.

Uważam, że gdybyśmy grali cały mecz 11 na 11, to byśmy go wygrali. Teraz po prostu idźmy dalej. Już myślimy o Jagiellonii. Mamy dziewięć punktów w czterech meczach. Nie jest źl e zakończył wywiad obrońca Piasta.

Biuro Prasowe GKS Piast SA

Autor: krystian