W ubiegłym tygodniu jednemu z pyskowiczan włamano się do komórki i ukradziono motorower marki Ogar. Bardzo popularne dawniej jednoślady, dziś prawie niewidoczne na drogach, są bardzo charakterystyczne. Dlatego pewien policjant z komisariatu w Pyskowicach zwrócił uwagę na pchających mało spotykany pojazd mężczyzn. Funkcjonariusz postanowił zweryfikować swoje podejrzenia.

Policjant, jadący w swoim prywatnym czasie na spotkanie stowarzyszenia, którego jest członkiem, spostrzegł dwóch znanych sobie, karanych w przeszłości za liczne kradzieże, mężczyzn, pchających charakterystyczny jednoślad. Funkcjonariusz zatrzymał auto, podszedł do „znajomych” i zagadnął, skąd mają taki „piękny, kolekcjonerski motorower” i dokąd z nim zmierzają. Panowie zaczęli plątać się w zeznaniach. Ostatecznie, zgodnie, oświadczyli, że „moplika znaleźli i postanowili oddać do pobliskiego punktu skupu”.
Podejrzenia stróża prawa okazały się więc słuszne. Odzyskany motorower wrócił do właściciela, a dwaj panowie w wieku 37 i 41 lat będą musieli zweryfikować swoje zdanie co do znalezienia pojazdu. W najbliższym czasie detektywi skorzystają bowiem z dobrodziejstwa kryminalistyki i dowodów rzeczowych w postaci śladów zabezpieczonych podczas oględzin miejsca włamania.
Przypomnijmy: za kradzież z włamaniem grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.