9 listopada na dwóch spotkaniach w Pyskowicach gościł Marek Fiedler, polski pisarz, podróżnik, dyrektor Muzeum-Pracowni Literackiej Arkadego Fiedlera w Puszczykowie, a przede wszystkim syn podróżnika, przyrodnika i pisarza Arkadego Fiedlera. Pan Marek od lat prowadzi prywatne Muzeum-Pracownię z Ogrodem Kultur i Tolerancji w rodzinnym domu pod Poznaniem. Założył je w 1974 wraz z ojcem Arkadym, bratem Arkadym Radosławem i żoną Krystyną.
Najpierw, podczas spotkania z czytelnikami w Miejskiej Bibliotece Publicznej autor opowiadał o swojej książce pt. „Mała wielka Wyspa Wielkanocna”.
- Wyspa Wielkanocna zdobyła światową sławę dzięki niesamowitym posągom moai. Stworzenie figury przeciętnej wielkości zajmowało około roku i wymagało gigantycznego nakładu pracy. Dlaczego Rapanujczycy porywali się na coś takiego? A potem wszystkie posągi obalili. Co ich skłoniło do uczynienia tego desperackiego kroku? Wyspa Wielkanocna to zakątek o dramatycznej i fascynującej historii, a także miejsce kryjące wiele niezwykłych tajemnic. Wyspa Wielkanocna jest fenomenem, który stawia więcej pytań, niż oferuje odpowiedzi. Marzyło mi się, by przeniknąć otaczające ją tajemnice. W tym celu wcielałem się momentami a to w psychologa, a to w detektywa - opowiadał Marek Fiedler o kulisach powstawania swojej książki.
Następnie pisarz i podróżnik wraz z towarzyszącą mu żoną Krystyną przeszli do Centrum Wystawienniczego w miejskim ratuszu, aby oficjalnie otworzyć wystawę pt. „Asy angielskiego nieba – wystawa fotografii historycznej Dywizjon 303”. W ten sposób syn chciał zachęcić do kolejnego przyjrzenia się twórczości swojego ojca, Arkadego Fiedlera, który m.in. napisał znaną, lubianą, i cenioną książkę, będąca jednocześnie szkolną lekturą, czyli „Dywizjon 303” (przypomnijmy – wydana po raz pierwszy w Anglii już w 1940 roku). Ponadto do kin weszły właśnie dwa filmy nakręcone na podstawie tej książki. Pierwszy z nich to „303. Bitwa o Anglię” i „Dywizjon 303. Historia prawdziwa”. Także w warszawskim Teatrze Roma triumfy święci musical pt. „Piloci”, w którym jedną z ról gra pyskowiczanin – Michał Piprowski. Wszystkie te tematy stały się wspaniałą podstawą do dyskusji na temat twórczości Arkadego Fiedlera i pamięci o polskich lotnikach walczących pod angielskim niebem.
- Jesteśmy w trakcie świętowania 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. W 1918 roku, po 123 latach rozbiorów, nasza ojczyzna była wolna. Niestety, dość szybko znowu trzeba było o nią walczyć. Chociażby w trakcie II wojny światowej, kiedy to kraj nad Wisłą znalazł się pod dwoma okupacjami – niemiecką i rosyjską. Walki prowadzono na wielu frontach. W kraju działały organizacje konspiracyjne z Armią Krajową na czele. Polscy żołnierze aktywni byli w różnych częściach Europy i świata, z sukcesami walcząc z hitlerowskim najeźdźcą. Wspaniałą kartę w historii zapisali polscy lotnicy, w tym słynny Dywizjon 303 – mówił na wstępie prowadzący spotkanie, Błażej Kupski.
Marek Fiedler, który oficjalnie otworzył wystawę „Asy angielskiego nieba (…)”, bardzo ciekawie opowiadał o swoim ojcu Arkadym, poruczniku Wojska Polskiego, który napisał piękną opowieść o bohaterstwie swoich znajomych i kolegów lotników m.in. Witolda Urbanowicza, Jana Zumbacha i wielu innych znanych nam z kart „Dywizjonu 303”. I choć w pierwszych, niepochlebnych opiniach Anglików o polskich pilotach, którzy „latali na przestarzałych samolotach, nie znali języka angielskiego i należeli do armii rozbitej przez Niemców” było sporo prawdy, to bardzo szybko okazało się, że właśnie dzięki Polakom udało się w dużej mierze wygrać bitwę o Anglię. Docenił to ówczesny premier Wielkiej Brytanii, Winston Churchil, który powiedział „nigdy w historii ludzkich konfliktów tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym”. Marek Fiedler opowiadał także o późniejszych, już powojennych kontaktach swojego ojca z pilotami z polskiego dywizjonu, o ich dalszych losach. Pięknie mówił także o miłości swoich rodziców - wspomnianego już Arkadego Fiedlera i Włoszki, Marii Maccariello. Poznali się w Londynie, tam na świat przyszli ich dwaj synowie – Marek oraz Arkady Radosław. W 1948 roku cała rodzina przeprowadziła się do Polski, do Puszczykowa pod Poznaniem. Pan Marek zachęcał także do obejrzenia filmów o dywizjonie 303 oraz o kultywowaniu pamięci o polskich bohaterach latających w szeregach RAF-u.
Oba spotkania były niezwykle sympatyczne, Marek Fiedler cierpliwie odpowiadał na liczne pytania pyskowiczan i pozował do wspólnych fotografii.
Ekspozycję pt. „Asy angielskiego nieba – wystawa fotografii historycznej Dywizjon 303”, wypożyczoną z Muzeum-Pracowni Arkadego Fiedlera z Puszczykowa, można zwiedzać nieodpłatnie do końca grudnia 2018 r. od poniedziałku do piątku w godz. 10.00 – 18.00, w niedziele w godz. 15.00 – 17.00 w ratuszu przy ul. Rynek 1 w Pyskowicach.
Najpierw, podczas spotkania z czytelnikami w Miejskiej Bibliotece Publicznej autor opowiadał o swojej książce pt. „Mała wielka Wyspa Wielkanocna”.
- Wyspa Wielkanocna zdobyła światową sławę dzięki niesamowitym posągom moai. Stworzenie figury przeciętnej wielkości zajmowało około roku i wymagało gigantycznego nakładu pracy. Dlaczego Rapanujczycy porywali się na coś takiego? A potem wszystkie posągi obalili. Co ich skłoniło do uczynienia tego desperackiego kroku? Wyspa Wielkanocna to zakątek o dramatycznej i fascynującej historii, a także miejsce kryjące wiele niezwykłych tajemnic. Wyspa Wielkanocna jest fenomenem, który stawia więcej pytań, niż oferuje odpowiedzi. Marzyło mi się, by przeniknąć otaczające ją tajemnice. W tym celu wcielałem się momentami a to w psychologa, a to w detektywa - opowiadał Marek Fiedler o kulisach powstawania swojej książki.
Następnie pisarz i podróżnik wraz z towarzyszącą mu żoną Krystyną przeszli do Centrum Wystawienniczego w miejskim ratuszu, aby oficjalnie otworzyć wystawę pt. „Asy angielskiego nieba – wystawa fotografii historycznej Dywizjon 303”. W ten sposób syn chciał zachęcić do kolejnego przyjrzenia się twórczości swojego ojca, Arkadego Fiedlera, który m.in. napisał znaną, lubianą, i cenioną książkę, będąca jednocześnie szkolną lekturą, czyli „Dywizjon 303” (przypomnijmy – wydana po raz pierwszy w Anglii już w 1940 roku). Ponadto do kin weszły właśnie dwa filmy nakręcone na podstawie tej książki. Pierwszy z nich to „303. Bitwa o Anglię” i „Dywizjon 303. Historia prawdziwa”. Także w warszawskim Teatrze Roma triumfy święci musical pt. „Piloci”, w którym jedną z ról gra pyskowiczanin – Michał Piprowski. Wszystkie te tematy stały się wspaniałą podstawą do dyskusji na temat twórczości Arkadego Fiedlera i pamięci o polskich lotnikach walczących pod angielskim niebem.
- Jesteśmy w trakcie świętowania 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. W 1918 roku, po 123 latach rozbiorów, nasza ojczyzna była wolna. Niestety, dość szybko znowu trzeba było o nią walczyć. Chociażby w trakcie II wojny światowej, kiedy to kraj nad Wisłą znalazł się pod dwoma okupacjami – niemiecką i rosyjską. Walki prowadzono na wielu frontach. W kraju działały organizacje konspiracyjne z Armią Krajową na czele. Polscy żołnierze aktywni byli w różnych częściach Europy i świata, z sukcesami walcząc z hitlerowskim najeźdźcą. Wspaniałą kartę w historii zapisali polscy lotnicy, w tym słynny Dywizjon 303 – mówił na wstępie prowadzący spotkanie, Błażej Kupski.
Marek Fiedler, który oficjalnie otworzył wystawę „Asy angielskiego nieba (…)”, bardzo ciekawie opowiadał o swoim ojcu Arkadym, poruczniku Wojska Polskiego, który napisał piękną opowieść o bohaterstwie swoich znajomych i kolegów lotników m.in. Witolda Urbanowicza, Jana Zumbacha i wielu innych znanych nam z kart „Dywizjonu 303”. I choć w pierwszych, niepochlebnych opiniach Anglików o polskich pilotach, którzy „latali na przestarzałych samolotach, nie znali języka angielskiego i należeli do armii rozbitej przez Niemców” było sporo prawdy, to bardzo szybko okazało się, że właśnie dzięki Polakom udało się w dużej mierze wygrać bitwę o Anglię. Docenił to ówczesny premier Wielkiej Brytanii, Winston Churchil, który powiedział „nigdy w historii ludzkich konfliktów tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym”. Marek Fiedler opowiadał także o późniejszych, już powojennych kontaktach swojego ojca z pilotami z polskiego dywizjonu, o ich dalszych losach. Pięknie mówił także o miłości swoich rodziców - wspomnianego już Arkadego Fiedlera i Włoszki, Marii Maccariello. Poznali się w Londynie, tam na świat przyszli ich dwaj synowie – Marek oraz Arkady Radosław. W 1948 roku cała rodzina przeprowadziła się do Polski, do Puszczykowa pod Poznaniem. Pan Marek zachęcał także do obejrzenia filmów o dywizjonie 303 oraz o kultywowaniu pamięci o polskich bohaterach latających w szeregach RAF-u.
Oba spotkania były niezwykle sympatyczne, Marek Fiedler cierpliwie odpowiadał na liczne pytania pyskowiczan i pozował do wspólnych fotografii.
Ekspozycję pt. „Asy angielskiego nieba – wystawa fotografii historycznej Dywizjon 303”, wypożyczoną z Muzeum-Pracowni Arkadego Fiedlera z Puszczykowa, można zwiedzać nieodpłatnie do końca grudnia 2018 r. od poniedziałku do piątku w godz. 10.00 – 18.00, w niedziele w godz. 15.00 – 17.00 w ratuszu przy ul. Rynek 1 w Pyskowicach.