fot. GTK Gliwice

GTK Gliwice wygrało czwarty mecz w Alpe Adria Cup i zapewniło sobie awans do fazy play-off. Wyjazdowy pojedynek z KK Šenčur to prawdziwy popis gry ofensywnej w wykonaniu gliwiczan.

Niewątpliwie wpływ na udany przebieg miały wzmocnienia, które ostatnio dokonały się w gliwickiej drużynie. Do zespołu dołączyli Jakub Dłoniak, Desmond Washington i powrócił Maverick Morgan.

Spotkanie z KK Šenčur było już drugim w tych rozgrywkach. Poprzedni gliwiczanie wygrali 98:80. I tym razem podopieczni Pawła Turkiewicza okazali się lepsi od swoich rywali. Pomogła w tym determinacja i mocne wejście w spotkanie.

Już od pierwszych minut gliwiczanie pracowali na przewagę punktową. Zdecydowane wyjście na prowadzenie, pomogło w późniejszej części spotkania, kiedy rywal zaczął gonić wynik. Arcyważny rzut z dystansu oddał wówczas Piotr Robak, dwa kolejne dołożył Myles Mack, co nieco uspokoiło sytuację. W decydujących minutach gliwiccy koszykarze trafili aż siedem razy zza łuku, ucinając jakiekolwiek nadzieje słoweńskiej ekipy na sukces w tym starciu.

W końcowym rezultacie koszykarze GTK Gliwice wygrali aż 101:87. W całym meczu Myles Mack uzbierał 19 punktów (5/6 zza łuku), tyle samo dołożył Desmond Washington (3/5 zza łuku). 16 punktów dorzucił nieomylny na dystansie Jakub Dłoniak (4/4 zza łuku). Debiutant Maverick Morgan spędził na parkiecie 19 minut i zanotuwał 4 "oczka".

Przed drużyną GTK teraz kolejne starcie z europejskim rywalem. Gliwiczanie podejmą Slunetę Ústí nad Labem. To spotkanie zostanie rozegrane w Arenie Gliwice już 2 grudnia, o godz. 17.00. (kr)