W trakcie minionego weekendu ujawniono siedmiu kierujących pojazdami, którzy wcześniej pili alkohol. Dodatkowo w piątkowe popołudnie na ul. Pszczyńskiej gliwicka drogówka zatrzymała mercedesa, którego prowadził 45-letni knurowianin pod wpływem środka odurzającego. Mężczyzna miał też decyzją sądu cofnięte prawo jazdy, a w jego aucie znaleziono narkotyki.

 

 

W sobotni wieczór w Rudzińcu mieszkaniec tej miejscowości zauważył nietrzeźwego kierowcę jadącego volkswagenem - samodzielnie dokonał jego ujęcia, po czym przekazał 61-latka wezwanym policjantom.
W trakcie weekendu na ul. Drzymały wpadł kierowca skutera, na Strzelców Bytomskich 27-latek kierujący z dawką 2,5 promila alkoholu we krwi (ten spowodował kolizję), a przy ul. Lipowej 64-latek prowadził forda focusa, mając we krwi dawkę kwalifikującą jego czyn jako przestępstwo. W Knurowie z kolei 35-latek jadący fordem transitem zderzył się ze znakiem drogowym.
Zatrzymano też dwóch rowerzystów i rozliczono na miejscu, wręczając mandaty po 2,5 tysiąca złotych. Jeden z cyklistów to 56-latek ujęty w niedzielę przy ul. Ziemięcickiej, drugi to 40-latek jadący ulicą Strzelców Bytomskich (1,5 promila).

Musimy mieć świadomość, że alkohol upośledza koordynację wzrokowo-ruchową, wywołuje zaburzenia równowagi, obniża samokontrolę, opóźnia czas reakcji, a przede wszystkim sprawia, że błędnie oceniamy własne umiejętności i możliwości. Taki stan rzeczy powoduje, iż każdy nietrzeźwy kierowca, czy nawet rowerzysta, jest ogromnym zagrożeniem na drodze.

Nie będziemy przypominać konsekwencji finansowych wsiadania za kierownicę pod wpływem alkoholu - są to niebagatelne koszty, zaczynające się od kilku tysięcy złotych.