Przestępcy działający metodą „na policjanta” wciąż szukają ofiar. Wyłudzają pieniądze, które często stanowią wszystkie oszczędności poszkodowanych. Nie bądźmy obojętni i ostrzeżmy naszych krewnych czy znajomych, że mogą do nich telefonować oszuści podszywający się pod członków rodziny lub policjantów. W Gliwicach dała się dziś podejść trzydziestoparoletnia kobieta.
Przestępcy są często zatrzymywani dzięki pracy operacyjnej policji lub informacji od osób, które mając świadomość tego, że mogą zostać oszukane, szybko dzwonią pod numer alarmowy. Niestety, wciąż jesteśmy informowani o kolejnych pokrzywdzonych.
Do młodej gliwiczanki zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta i wymyśloną historyjką o przestępcach, czyhających na jej oszczędności, nakłonił ją do zmiany danych kontaktowych w banku. To wystarczyło, aby przestępcy zawładnęli kontem i tym samym pozbawili pokrzywdzoną kilku tysięcy złotych oszczędności.
O tym, że policja nigdy nie prosi obywateli o przekazywanie pieniędzy czy wykonywanie operacji bankowych, mówi się w mediach od wielu lat. Niestety, powyższy przypadek pokazuje, że nie tylko osoby starsze nigdy o tym nie słyszały...
Po raz kolejny apelujemy o ostrzeganie znajomych, poruszanie zasłyszanych przykładów działania oszustów.
Przypominamy: policjanci nigdy nie proszą o operacje bankowe, zmienianie danych kontaktowych czy przekazywanie gotówki. Tak czynią złoczyńcy podszywający się pod stróżów prawa!