W piątkowy późny wieczór policja otrzymała zgłoszenie, które poderwało do działania wszystkie służby. Ratownicy wodni dokonali odkrycia wywołującego złe przeczucia – na plaży leżał ręcznik i klapki, właściciela jednak nigdzie nie mogli dostrzec. Poszukiwania trwały cały weekend, były kontynuowane w poniedziałek. Straż pożarna przeszukała dno akwenu specjalistycznym sonarem. Nie potwierdziły się podejrzenia o utonięciu i działania zakończono.

  • Przedstawiciele służb na brzegu jeziora, kilkanaście osób.
  • Karetka pogotowia i wóz strażacki na brzegu jeziora.
  • Policjant stojący na brzegu jeziora.