Dzisiaj na terenie jednej z miejscowości powiatu gliwickiego zatrzymano pracującego, a raczej dorabiającego do pensji mężczyznę. Zatrzymania dokonali kryminalni z I komisariatu. Powodem kłopotów mieszkańca wioski była kontrabanda.

Wyjaśniamy, że słownikowo kontrabanda oznacza nielegalne przewożenie przez granicę m.in. towarów objętych zakazami, reglamentacją czy specjalnym podatkiem. W tym przypadku chodziło o papierosy, alkohol i krajankę tytoniową.

Zatrzymanie 55-latka było efektem rozpracowywania spraw dotyczących pokątnego handlu towarami bez polskich znaków akcyzy. Policjanci z gliwickiej „jedynki” obserwowali posesję podejrzewanego i gdy zebrali dowody, postanowili przystąpić do przeszukania. Zapewne ich wizyta nie była miłym zaskoczeniem dla mieszkańca powiatu, ale cóż - kto łamie prawo, ryzykuje, że prędzej czy później spotka go za to kara.

W trakcie czynności zabezpieczono 34 litry spirytusu, 5,4 kg krajanki tytoniu i 3600 sztuk papierosów.

Mężczyzna mętnie starał się tłumaczyć, że alkohol służył mu do dezynfekcji w czasie trwania pandemii COVID. Policjanci nie dali się przekonać i przedstawili mu zarzuty dotyczące przechowywania i wprowadzania do obrotu alkoholu, tytoniu oraz papierosów nieoznaczonych polskimi znakami akcyzy. Sprawa zostanie przekazana do Krajowej Administracji Skarbowej.
Przepisy kodeksu karnego skarbowego przewidują za to przestępstwo karę grzywny, pozbawienia wolności lub obie te kary łącznie.

Przestrzegamy potencjalnych naśladowców przed wchodzeniem w ten nielegalny biznes. Nie ma możliwości, aby prędzej czy później nie zakończył się on wizytą policjantów.

  • Biurko a na nim alkohol w butelkach, pudełka papierosów i worki z tytoniem.
  • Butelki z alkoholem stojące na biurku.