Piast Gliwice Futsal Team

Futsaliści Piasta doznali pierwszej w tym sezonie porażki przed własną publicznością. Podopieczni Klaudiusza Hirscha ulegli Red Dragons Pniewy 0:2. Obie bramki dla gości zdobył Mateusz Kostecki.

Od początku tego pojedynku goście nastawili się na obronę i próbę wyprowadzania szybkich kontrataków. Ta taktyka okazała się skuteczna. W 10. minucie strzał Frajtaga obronił Widuch, a chwilę później grający trener Red Dragons trafił w słupek. W 13. min
Piasek stanął oko w oko z Widuchem, ale nie wykorzystał tej sytuacji.

Potem inicjatywę przejęli gospodarze. Na bramkę Smoków strzelali Gustavo i Bugański, jednak debiutujący między słupkami drużyny z Pniew Rafał Roj bronił doskonale. W pierwszej odsłonie ostatecznie kibice goli nie zobaczyli.

Ledwie 9 sekund po zmianie stron goście zdobyli pierwszą bramkę. Kostecki już w pierwszym kontakcie z piłką uwolnił się spod opieki Mirgi, przełożył sobie piłkę na lewą nogę i potężnym uderzeniem w okienko nie dał szans na obronę Widuchowi. W 31. minucie Piast stracił Lucasa. Brazylijczyk musiał opuścić plac gry po tym, jak uszkodził sobie staw skokowy. I do gry już nie wrócił. Minutę później goście prowadzili już 2:0. Piłkę na połowie rywala stracił Grecz, ta trafiła do Kosteckiego, który chytrym strzałem między nogami Widucha po raz drugi w tym meczu wpisał się na listę strzelców.

- Gospodarze ambitnie do końca próbowali jeszcze odwrócić wynik tego meczu, ale bez powodzenia. Nie udało się strzelić nawet honorowej bramki - podsumowuje ostatnie spotkanie futsalistów Piasta Grzegorz Muzia, rzecznik prasowy drużyny.