Tomek na półmetku ekstremalnej przygody – pół Ameryki za nim!
Tomek Sobania, młody biegacz z Gliwic, kontynuuje swoją niezwykłą podróż przez Stany Zjednoczone, biegając wzdłuż legendarnych tras, aby wspierać osoby z niepełnosprawnościami. Jego ekstremalne wyzwanie, które rozpoczął 15 września, nabiera tempa, a każde przebiegnięte kilometry to krok ku lepszemu jutru dla wielu.

Niecodzienna podróż przez USA

Tomek Sobania, mający zaledwie 25 lat, postanowił wziąć na siebie nie lada wyzwanie. Jego celem jest przebiegnięcie całych Stanów Zjednoczonych, co ma na celu zbiórkę funduszy na zakup Pudełek Dostępności dla osób z niepełnosprawnościami. Biegacz ruszył z Central Parku w Nowym Jorku, a obecnie znajduje się w Oklahomie, gdzie, jak relacjonuje, czuje się coraz lepiej. Przez dwa i pół miesiąca pokonał już ponad 3000 km, co odpowiada 72 maratonom, a przed nim jeszcze 2000 km zmagań.

Oklahoma. Dni wreszcie mijają bez większego bólu. Mam wrażenie, że najgorsze już za mną i oby naprawdę tak było. Biegam szybciej, czuję się dobrze, nogi niosą, jakby nie miały za sobą dwóch i pół miesiąca szalonego wysiłku
– mówi Tomek. Jego determinacja i wytrwałość są godne podziwu, a każdy krok przybliża go do osiągnięcia celu.

Wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami

W trakcie swojej biegu Tomek nie tylko stara się pokonać kolejne kilometry, ale także zwraca uwagę na istotny problem, jakim jest dostępność dla osób z niepełnosprawnościami. Pudełka Dostępności, na które zbiera fundusze, są narzędziem, które może znacznie ułatwić życie codzienne wielu ludzi. Jak podkreśla biegacz, takie wsparcie ma ogromne znaczenie, a każdy, kto może, powinien włączyć się w tę inicjatywę.

Zachęcam Was do wsparcia zbiórki charytatywnej prowadzonej przez Fundację Biznes Bez Barier. Uzbierane pieniądze fundacja wykorzysta na zakup i wdrożenie Pudełek Dostępności, które pomogą w życiu codziennym osób z niepełnosprawnościami
– dodaje Tomek. Jego słowa są apelem do mieszkańców, by wspólnie budować bardziej dostępny świat.

Oklahomski etap wyzwania

W Oklahomie Tomek miał także swoje małe przygody. Jak relacjonuje, spotkał na trasie węża, nad którym przeskoczył w ostatniej chwili. Takie momenty dodają kolorytu jego podróży. Zmienne warunki pogodowe, od ciepłych dni po zimne noce, również wpływają na jego zmagania. Mimo trudności, Tomek z determinacją kontynuuje swoją misję, mając na celu zarówno osobisty triumf, jak i wsparcie dla potrzebujących.

W miarę jak Tomek Sobania zbliża się do końca swojego biegu przez USA, warto zastanowić się, jak każdy z nas może przyczynić się do lepszego jutra dla tych, którzy tego potrzebują. Jego historia to nie tylko opowieść o bieganiu, ale przede wszystkim o empatii i solidarności w społeczeństwie.


Na podstawie: Urząd Miejski w Gliwicach