Felicja Śliz świętuje 100 lat w Gliwicach — wdzięczna życiu

Ma 100 lat, mieszka przy ul. Goździkowej i właśnie przyjęła życzenia od prezydentki Gliwic — poznaj panią Felicję, której życie przeszło przez wojnę, dom, kopalnię i wielką rodzinę.
- Świętuj z nami w Gliwicach: Pani Felicja Śliz obchodzi setne urodziny
Świętuj z nami w Gliwicach: Pani Felicja Śliz obchodzi setne urodziny
10 sierpnia 1925 roku w Świnnej Porębie koło Wadowic przyszła na świat Felicja z d. Biel — dziś, 19 sierpnia 2025 r., mieszka w Wilczym Gardle przy ul. Goździkowej i obchodzi swoje 100. urodziny. Z tej okazji jubilatkę odwiedziła prezydent Gliwic Katarzyna Kuczyńska-Budka, składając życzenia i wręczając bukiet kwiatów w imieniu Urzędu Miasta.
Pochodząca z wielodzietnej rodziny pani Felicja była jednym z sześciu dzieci — ma dwie siostry i trzech braci, a jedna z sióstr żyje do dziś i ma 96 lat. W młodości ukończyła siedem klas szkoły podstawowej.
W czasach II wojny światowej doświadczyła tragicznych wydarzeń: w 1943 r. została wywieziona na przymusowe roboty do Niemiec, pracowała w rejonie dzisiejszego Prudnika u rolników aż do zakończenia wojny. Po powrocie do domu dowiedziała się o śmierci matki — zginęła podczas przechodzenia frontu, gdy wybiegła z domu za kotem i została postrzelona.
W 1947 r. poślubiła Józefa Śliza. Rok później urodził się pierwszy syn, Józek. W 1950 r. Józef znalazł zatrudnienie w kopalni Sośnica i po trzech miesiącach sprowadził rodzinę do Wilczego Gardła — początkowo mieszkali przy ul. Szkolnej (dziś ul. Goździkowa). Kolejne dzieci to Grażyna, Halina, Piotr, Andrzej i Barbara. W 1956 r. rodzina przeniosła się do domu, w którym pani Felicja mieszka do dziś.
Przez lata pani Felicja zajmowała się domem i wychowywaniem dzieci, a także pracowała zawodowo — sprzątała w Szkole Podstawowej w Wilczym Gardle. Wnukom przekazała wartości, które uważa za najważniejsze: uczciwość, pracowitość i szacunek do drugiego człowieka.
Małżeństwo pani Felicji zmarło w 1995 r.; przeżyli razem 48 lat. Obecnie jubilatka doczekała się 16 wnuków i 25 prawnuków — to dla niej największa duma i radość.
„Z perspektywy 100 lat życia jestem wdzięczna za wszystko, co było dane mi przeżyć, zarówno za te trudne chwile, które mnie ukształtowały, jak i te piękne, które umacniały rodzinne więzi. Z sercem pełnym wdzięczności patrzę na kolejne pokolenia mojej rodziny, które dalej niosą naszą historię”
(słowa Felicji Śliz)
Informację o wizycie prezydentki Gliwic potwierdzili przedstawiciele Urzędu Miasta. Dla mieszkańców Wilczego Gardła i całych Gliwic to przypomnienie o historii, która przeplata się z codziennym życiem — o pracy w kopalni Sośnica, o powojennych trudnościach i o sile rodzinnych więzi, które trwają przez pokolenia.
Na podst. Urząd Miejski w Gliwicach
Autor: krystian