Są wśród nas policjanci, którzy pomagają mieszkańcom Gliwic nie tylko w ramach obowiązków służbowych – często robią coś więcej, w nieco innym trybie. Przykładem jest dzielnicowy z V komisariatu, asp. szt. Michał Suchacki.



Pod koniec listopada 2017 r. do dzielnicowego obsługującego ulicę Sikorskiego w Sośnicy zgłosił się bezdomny mężczyzna, który poprosił o pomoc w wyjściu z bezdomności. 65-latek prawie 10 lat mieszkał przy Sikorskiego w ziemiance. Teraz przyszedł podzielić się ze swoim dzielnicowym pewną informacją: otrzymał decyzję o przyznaniu niewielkiej emerytury. Poprosił w związku z tym o pomoc w znalezieniu prawdziwego mieszkania.
Ten spokojny, nikomu niewadzący człowiek był policjantom znany – nie raz wspierali go dobrym słowem, kanapką czy przyniesionym z domu ciepłym swetrem. Nie zawiódł się i tym razem.
Aspirant sztabowy Michał Suchacki rozpoczął poszukiwania stałego lokum dla 65-latka i szybko trafił na kolejną osobę, której nie jest obojętny los drugiego człowieka – Jolantę Konieczną, administratorkę mieszkań znajdujących się w zasobach Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Kobieta ta przyjęła słowo poręczenia od dzielnicowego. Udało się znaleźć niewielką kawalerkę w Sośnicy, którą „z grubsza” przygotowano do zamieszkania.
Wspólnym wysiłkiem samego pana Ryszarda, Spółki Restrukturyzacji Kopalń i policjantów z V KP wyposażono mieszkanie, zaś mundurowi przygotowali byłemu już bezdomnemu niespodziankę: zebrali pieniądze, kupili farby, a z własnych domów przynieśli drobny sprzęt AGD – wszystko to przekazali 65-latkowi na dobry początek. A pan Ryszard nie zawiódł: dba o swoje nowe lokum i regularnie płaci wszystkie należności. 

  • Ziemianka, w której zamieszkiwał pan Ryszard
  • Wnętrze opuszczonej ziemianki