fot. freepik.com

Blisko 10 tys. wniosków o pieniądze z programu 500+ na nowy, rozpoczęty w październiku okres świadczeniowy trafiło do tej pory do gliwickiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

Choć rodzice mieli w sumie kwartał, aby nabyć lub odnowić swoje uprawnienia do 500 zł na dziecko, większość – podobnie jak w całym kraju – postanowiła załatwić urzędowe formalności jak najwcześniej. W rezultacie tylko w sierpniu do gliwickiego OPS-u wpłynęło niemal 7,1 tys. wniosków. Nakładem wielkiego wysiłku urzędników praktycznie w całości zrealizowano je w październiku. Na konta wielu gliwickich rodzin przelano już tak oczekiwane pieniądze.

Sierpień był dla nas miesiącem niewyobrażalnej wprost pracy – podkreśla Beata Bonk, kierownik Działu Świadczeń Ośrodka Pomocy Społecznej w Gliwicach. – Z każdym dniem liczba spływających wniosków z programu 500+ znacząco się zwiększała. Nie pomagały tłumaczenia, że w przypadku formularzy składanych we wrześniu lub w październiku pieniądze na dziecko nie przepadną, lecz trafią na konta później, skumulowane. Rodzicom bardzo zależało na zachowaniu ciągłości wypłacania świadczeń. To pokazuje, jak ważne i niezbędne stały się te pieniądze dla wielu rodzin – zauważa Beata Bonk.

Dodatkowej pracy w sierpniu wszystkim Ośrodkom Pomocy Społecznej w kraju przysporzyła zmiana przepisów. Ustawodawca połączył okresy zasiłkowe. Urzędnicy w jednym miesiącu musieli zmierzyć się z równoległym przyjmowaniem i rozpatrywaniem dokumentów o przyznanie 500+, zasiłków rodzinnych i funduszy alimentacyjnych. Do gliwickiego OPS-u trafiło w sierpniu łącznie około 9,5 tys. wniosków.

W ubiegłym roku taką liczbę w przypadku samych tylko świadczeń 500+ odnotowaliśmy po 3 pierwszych miesiącach na składanie
dokumentów. Był czas na spokojne zajęcie się ich rozpatrywaniem, a następnie płynne przejście do zasiłków rodzinnych. Nowy okres świadczeniowy to natomiast nieustająca walka z czasem, wymagająca nadgodzin i zatrudniania dodatkowych pracowników, ale tylko tam, gdzie to możliwe. Generalnie bowiem kwestie dochodowe i zasiłkowe są bardzo trudne i wymagają specjalistycznej wiedzy oraz doskonałego przygotowania pracowników
– zaznacza kierownik Działu Świadczeń OPS w Gliwicach.

Gliwice bardzo dobrze poradziły sobie z wydawaniem decyzji w kolejnej odsłonie programu „Rodzina 500+”. Wnioski złożone w gliwickim OPS w sierpniu zostały praktycznie w całości zrealizowane. Ośrodek wypłacił w październiku 9 835 świadczeń na łączną kwotę 4,9 mln zł.

Na rozpatrzenie oczekuje wciąż około 300 wniosków wymagających odpowiedzi z którejś z instytucji, m.in. ZUS-u. Czasem to rodzic musi jeszcze dopełnić jakiejś formalności lub coś donieść.

Ustawodawca nie rozpieszcza ani urzędników, ani rodziców. Znowelizowane przepisy wymagają na przykład, aby rodzice deklarujący samotną opiekę nad dziećmi mieli na nie zasądzone alimenty. Jeśli nie zostały one ustalone, gmina wyznacza rodzicowi trzymiesięczny termin na uzupełnienie wniosku i dostarczenie tytułu wykonawczego – wyjaśnia Beata Bonk. – Niektóre osoby mają do nas pretensje, że każemy im wykazywać się alimentami, zwłaszcza wtedy, gdy ubiegają się o 500 zł na drugie dziecko, gdzie nie ma kryterium dochodowego. Informujemy ich, że nie jest to nasz wymysł, tylko ustawowy wymóg – podkreśla.

Zmiana w przepisach nastąpiła również w przypadku rodziców rozliczających się podatkiem ryczałtowym. Ich dochód jest teraz ustalany w oparciu o dane z zaświadczenia z Urzędu Skarbowego, do których potem jest dopasowywana kwota dochodu z obwieszczenia ministra rodziny. Ta kwestia nie nastręcza jednak urzędnikom większych problemów. – Czasem tylko rodzice, niekoniecznie śledzący na bieżąco zmiany w 500+, są zaskoczeni, że od tego roku muszą podejść do Urzędu Skarbowego po zaświadczenie – stwierdza Beata Bonk.