fot. freepik.com

W meczu inauguracyjnym rundę rewanżową w Futsal Ekstraklasie Piast Gliwice pokonał AZS UG Gdańsk 3:2. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Przemysław Dewucki, jedną Michał Grecz.

Faworytem tego spotkania była drużyna Piasta, przede wszystkim z racji zajmowanej lokaty w tabeli, miejsca rozgrywek i wyniku z pierwszego pojedynku. Trener Klaudiusz Hirsch mógł też skorzystać z usług nowych zawodników. W przerwie bowiem do drużyny Niebiesko-Czerwonych dołączyli m.in. Marcin Czech i Adam Jonczyk. Goście z Pomorza przyjechali natomiast na Śląsk bez najlepszego strzelca z rundy jesiennej – Mateusza Cymana.

Wynik już w 2. minucie otworzył Przemysław Dewucki. Gustavo zagrał mu piłkę po linii bocznej, a mimo to „Pompon” zdecydował się na niesygnalizowane uderzenie, czym zupełnie zaskoczył golkipera gości. Szybko strzelony gol zdawał się potwierdzać przedmeczowe założenia o pewnym zwycięstwie Piasta – szczególnie, że chwilę później debiutujący w barwach gliwickiego klubu Marcin Czech miał stuprocentową sytuację, której nie wykorzystał. Goście jednak nie po to przejechali 600 kilometrów, by tanio sprzedać skórę, i szybko wyrównali, bo już na początku 5. minuty. Grający trener AZS-u  zamknął bardzo dobre zagranie od Wesserlinga. To uskrzydliło gości, którzy zaczęli grać z gospodarzami jak równy z równym, stwarzając sobie kolejne okazje. Mieli je także zawodnicy w niebiesko-czerwonych strojach. 

W końcu w 12. minucie Dewucki zgrał piłkę do wchodzącego w pole karne Grecza, ten uderzył  w środek bramki, jeszcze próbował interweniować Poźniak z Sasiakiem, ale tylko przeszkodzili sobie nawzajem i piłka przeszła linię bramkową. To dodało pewności siebie gospodarzom, którzy potem przeważali i oddali więcej strzałów na bramkę rywali, ale to goście jeszcze przed przerwą doprowadzili do wyrównania. W 19. minucie  Wesserling dwukrotnie w przeciągu kilkunastu sekund uderzał na bramkę Piasta. Pierwszy strzał obronił Widuch, ale przy dobitce już nie dał rady.

Pierwsza połowa mogła podobać się kibicom, którzy  szczelnie wypełnili halę przy ul Jasnej 31, ale wynik na pewno nie satysfakcjonował  gospodarzy, którzy od początku próbowali zdobyć trzeciego gola. Mimo sytuacji nie udawało im się to. Goście widząc, że gliwiczanie nie radzą sobie w akcjach ofensywnych, sami próbowali atakować i gdyby nie świetna postawa Michała Widucha między słupkami, to pewnie by im się to udało. Czas płynął, a gole nie padały. Wreszcie w 27. minucie swoje nieprzeciętne umiejętności po raz kolejny pokazał Dewucki. Rozgrywający Piasta mimo obecności za plecami zawodnika gości i bramkarza podbił sobie piłkę, a potem z pół obrotu huknął pod poprzeczkę nie do obrony, wyprowadzając Piasta ponownie na prowadzenie.

Gdańszczanie po raz trzeci musieli gonić wynik i zaciekle atakowali.  Ostatecznie jednak Piast utrzymał jednobramkowe prowadzenie i zainkasował trzy punkty.

Teraz gliwiczanie będą znów pauzować aż do 10 lutego, kiedy to zmierzą się na wyjeździe ze Słonecznym Stok Białystok. Tak długa przerwa spowodowana jest przygotowaniami i występem reprezentacji Polski w Futsalu na Mistrzostwach Europy w Słowenii, które odbędą się na przełomie stycznia i lutego.

źródło: piast.gliwice.pl/futsal