wonerf

Fot. M.Foltyn/UM Gliwice

Już w najbliższy piątek, 30 marca, zostanie otwarta ul. Siemińskiego. Wszystko jest dopinane na ostatni guzik, a zmiany, jakie zaszły w tej okolicy za sprawą woonerfu, widać gołym okiem. Parklety stoją, drzewka rosną, można odpoczywać i cieszyć się wiosną!

Pierwszy na Śląsku i na chwilę obecną jedyny w regionie woo-nerf wyciszy ruch uliczny i stanie się przestrzenią sprzyjającą wypoczynkowi. Samochody będą mogły poruszać się z prędkością ograniczoną do 20 km/h, a pierwszeństwo będą mieli piesi.

Początek i koniec ok. 250-metrowego woonerfu zaznaczają duże donice z zielenią, umieszczone przy wjeździe na ul. Siemińskiego od strony ul. Jasnogórskiej oraz na wysokości al. Korfantego. Pojawiło się 16 dużych i 21 średnich donic, nasadzono kuliste i jesionolistne klony, nieco później pojawi się też niska zieleń.

W kilku miejscach ustawiono specjalne podesty z siedziskami, które – usytuowane wyspowo – poszerzyły strefę chodników. Ich funkcja będzie bardzo istotna – tworzą miejsce wypoczynku i relaksu dla przechodniów oraz przyjazną przystań zachęcającą do chwili rozmowy czy wypicia kawy.

Dla rowerzystów przewidziano miejsca na stojaki, które zostaną ustawione później, a dla kierowców miejsca parkingowe, na których będzie można czasowo się zatrzymać.

Woonerfem można już spacerować, a od 30 marca będzie możliwy przejazd. Wówczas również autobus linii A4 będzie jeździł tak, jak przed pracami przy Siemińskiego.

Inwestycja została sfinansowana z budżetu miasta. Projekt przebudowy przygotowała firma Projarch Damian Kałdonek.

Ta bardzo ciekawa pod względem historycznym ulica z ogromnymi możliwościami została wybrana nieprzypadkowo. Kilka lat temu miasto przeprowadziło jej przebudowę, nadając nowy, reprezentacyjny charakter. Ulicę wybrukowano, wypiękniał plac Adama Mickiewicza, pojawił się też stylowy zegar. Teraz przyszedł czas na kolejny krok – ulica zamienia się w miejsce, gdzie można przyjemnie spędzić czas. (mf)