Wczoraj, podczas rutynowej kontroli drogowej w Bojkowie, w ręce policji wpadła nietrzeźwa gliwiczanka kierująca fiatem. Pecha miał też pewien gliwiczanin, który, po alkoholu, chciał podjechać samochodem od domu sąsiada do swojego – jedyne 200 metrów...



We wtorek, 27 marca około godziny 9.00 w Bojkowie funkcjonariusze z drogówki zatrzymali 50-latkę, która, będąc w stanie nietrzeźwości, kierowała samochodem osobowym marki Fiat. Gliwiczance zatrzymano prawo jazdy kat. B, czeka ją sprawa w sądzie.
Policjanci przestrzegają: nawet krótka przejażdżka autem może skończyć się utratą prawa jazdy i zarzutami karnymi, gdy kierowca wcześniej spożywał alkohol. Przekonał się o tym 60-latek, który przed weekendem, po pracy, podjechał samochodem do sąsiada. Razem panowie wypili trochę alkoholu, po czym gliwiczanin wsiadł za kierownicę, by wrócić na swoją posesję, oddaloną o niecałe 200 metrów. Jak się okazało, w tym momencie właśnie na drodze jego przejazdu odbywała się tzw. lotna kontrola trzeźwości. Pan „wydmuchał” ponad 0,5 promila alkoholu. Zatrzymano mu prawo jazdy, czeka na rozpoznanie sprawy przed sądem karnym.