Mecz AZS Politechnika Śląska vs SMS PZS Szczyrk (fot. archiwum KŚ AZS Pol. Śl.)

W najbliższą sobotę siatkarki AZS Gliwice podejmować będą rewelację obecnego sezon I ligi kobiet – MKS Kalisz. Drużyna prowadzona przez Mariusza Wiktorowicza jest na razie jedyną niepokonaną ekipą na zapleczu Orlen Ligi. Tylko jednemu zespołowi – Radomce Radom – udało się urwać im punkt.

W poprzednim sezonie kaliszanki należały do ligowych przeciętniaków, kończąc rozgrywki na 7 miejscu. W przerwie letniej w drużynie tej zaszło jednak sporo zmian.

Ściągnięto grupę zawodniczek z dużymi umiejętnościami. Przybyły m.in. Ewelina Janicka i Angelika Bulbak z Proximy, Justyna Raczyńska z Nike Węgrów, Natalia Krawulska z Pałacu Bydgoszcz, Katarzyna Wawrzyniak z Legionovii, Sylwia Kucharska z PTPS-u, czy też Kinga Dybek. Roszady, tak jak wskazuje miejsce w tabeli, przyniosły oczekiwany efekt.

W poprzedniej kolejce kaliszanki pokonały dość pewnie 7R Solną Wieliczkę 3:1. Przyjezdne są więc w bardzo dobrej dyspozycji w przeciwieństwie do gliwiczanek. W minioną sobotę Akademiczki niespodziewanie uległy 0:3 i to na własnym terenie uczennicom z SMS PZS Szczyrk.

W tym meczu zabrakło nam wszystkiego, a najbardziej przyjęcia. Zamiast walczyć o wyższe lokaty, na razie zsuwamy się w dół tabeli. Kalisz to bardzo dobra drużyna, ale gramy u siebie i mam nadzieję, że dziewczyny pokażą, na co je stać – mówi Krzysztof Czapla – prezes i trener AZS Gliwice.

TRZYMAMY KCIUKI! Faworytkami tego spotkania będą co prawda przyjezdne, ale każdej drużynie może przytrafić się słabszy dzień. Mamy więc nadzieję, że w sobotę zobaczymy dobry mecz, zakończonym wygraną gliwiczanek.

Początek – godz. 18.00. Wstęp wolny!