fot. archiwum Piast Gliwice Futsal Team

Aż 10 goli zaaplikowali futsaliści Piasta drużynie Pogoni 04 Szczecin, tracąc przy tym tylko jedną. Łupem bramkowym podzielili się: Czech (2), Piskorz (2), Jonczyk (2), Gustawo Coutinho, Grzywa, Szadurski oraz Del Pino.

Gliwiczanie pojechali do Szczecina bez swojego najlepszego strzelca – Przemysława Dewuckiego, który pauzował za nadmiar żółtych kartek. Można więc było mówić o osłabieniu drużyny z Jasnej. Tymczasem już w 5. minucie Marcin Czech wykorzystał idealne zagranie z autu Gustavo, strzałem z powietrza otwierając wynik tego pojedynku. Zszokowani takim obrotem sprawy szczecinianie za chwilę przegrywali już 0:3. Miejscowi próbowali konstruować akcje, bo gdyby zdobyli gola na 1:3, to jeszcze mogliby wrócić do gry. Tyle że dobry dzień miał Michał Widuch, który łapał wszystko co zmierzało do jego bramki, a w 17. minucie gliwiczanie wyszli z kontrą, która ustaliła wynik na pierwszą połowę.

Gdy się prowadzi 4:0, to można spokojnie grać i czekać na kolejne okazje. Z takim też pewnie nastawieniem wyszli po przerwie podopieczni Klaudiusza Hirscha. Szczecinianie szybko złapali sześć przewinień. W 37. minucie Gustavo postanowił pokazać, jak gra się w futsal w jego kraju. Brazylijczyk zagrał do Jonczyka, ten ściągnął na siebie trzech graczy Pogoni, odegrał do Gustavo, który z bliska umieścił piłkę w pustej bramce. Niespełna 120 sekund później padł dziewiąty gol dla Piasta. Od tego momentu gliwiczanie grali o to, by zaliczyć "dwucyfrówkę". Udało się w 39. minucie.

Było to najwyższe zwycięstwo drużyny z Jasnej od jej powstania. Wygrana zdecydowanie poprawiła bilans bramkowy oraz praktycznie zapewniła Piastowi grę w grupie mistrzowskiej.